liga mistrzów

Raków zaczyna marsz po marzenia!

To jest ten dzień w którym Raków Częstochowa przystępuje do walki o fazę grupową elitarnej Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem estońska Flora Tallinn. Początek meczu równo o godzinie 20!

Do trzech razy sztuka chciałoby się rzec w przypadku podopiecznych Dawida Szwargi. Dla Medalików jest, to trzecie podejście do europejskich pucharów. Raz musieli uznać wyższość belgijskiego Gentu, a druga najbardziej bolesna porażka przyszła w decydującej rundzie ze Slavią Praga, gdzie Raków był bardzo blisko awansu do fazy grupowej. Na papierze, to aktualni Mistrzowie Polski są faworytem, pomimo braku Iviego Lopeza. Do składu w porównaniu z zeszłym rokiem dołączyło kilka ciekawych i mocnych nazwisk m.in.: Łukasz Zwoliński czy John Yeboah. Czy z tak szeroką kadrą da się zwojować Europę? Pierwszy sprawdzian już dzisiaj.

Teraz kilka słów o rywalu Medalików, Florze Tallinn. Mistrz Estonii, który trzynastokrotnie wznosił, to trofeum w swoim kraju. Klun stosunkowo młody, bo od momentu założenia minęły trzydzieści trzy lata. Ich największym sukcesem jest awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy w sezonie 21/22. Co ciekawe wtedy w tamtej kampanii też zaczynali od Ligi Mistrzów, gdzie w drugiej rundzie musieli uznać wyższość Legii Warszawa (0:1 u siebie i 1:2 przy Łazienkowskiej). Koniec końców w grupie zajęli czwarte miejsce, gromadząc pięć oczek. Aktualnie w składzie Estończyków jest dwóch zawodników z przeszłością na polskich boiskach. Są to Konstantin Vassiljev (Piast Gliwice i Jagiellonia Białystok) i Henrik Ojamaa (Legia, Widzew i Miedź Legnica). Flora ma też młodego trenera, Juergena Henna. Prowadzi on drużynę składającą się z samych Estończyków od pięciu lat. Będzie miał okazję do powetowania sobie porażki sprzed dwóch lat. Czy to mu się uda? Warto dodać, że goście są w rytmie ligowym z uwagi na to, że grają systemem wiosna – jesień, więc są w trakcie rozgrywek i zobaczymy jak, to będzie prezentować się na boisku. Niemniej nie są wybitnie bramkostrzelnym zespołem, gdzie wybija się jeden lider. Aktualnie ich najlepszym strzelcem jest Sergei Zenjov, który ma osiem trafień na swoim koncie. Jeszcze na koniec porównując wartości obydwu kadr, to Raków na ten moment dysonuje zawodnikami o łącznej wartości ponad dziewięciokrotnie większej od Estończyków.

Piłka pisze zaskakujące scenariusze. Mistrz Polski, by zaistnieć na europejskim podwórku musi wywiązać się z roli faworyta, jednak nic łatwo nie przyjdzie. Oby był, to piękny wtorkowy wieczór dla polskiego futbolu.