Lech Poznań w gronie ośmiu najlepszych zespołów Ligi Konferencji. W dzisiejszym meczu Lechici pewnie pokonali Djurgardens aż 3:0, czym zapewnili sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek.
Po zeszłotygodniowym zwycięstwie 2:0 w Poznaniu, Lech jechał do Szwecji z jasno postawionym celem. Nie stracić bramki i przynajmniej jedną strzelić. Koniec końców cele został zrealizowane, a zespołowi z Wielkopolski udało się ustrzelić aż trzy bramki. Od początku rywalizacji Djurgardens IF rzucił się do ataku, ale były to jak się później okazało najlepsze 5 minut w ich wykonaniu. Mistrz Polski kontrolował wydarzenia na boisku, grali bardzo pewnie i nie dawali się prowokować krewkim Szwedom. W pierwszej połowie byliśmy świadkami strzału Ishaka, który wylądował na słupku bramki Zetterstroema, a w 44. minucie z boiska wyleciał środkowy obrońca Danielson, który zatrzymał faulem wychodzącego na czystą pozycję Afonso Sousę. Początkowo sędzia pokazał żółty kartonik, ale po analizie VAR zdecydował się zmienić decyzję.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło. To Lech dalej był stroną dominującą, a po gospodarzach nie było widać woli odwrócenia wyniku dwumeczu i parcia do strzelenia bramek. W znacznej części wynikało to z tego, że obrona gości prezentowała się niezwykle solidnie. Najlepszy z tej czwórki defensorów był Pedro Rebocho, który swój doskonały występ potwierdził asystą do Filipa Marchwińskiego, który w 77. minucie otworzył wynik meczu. Świetne wycofanie piłki do młodego pomocnika, który płaskim strzałem pokonał bezradnego bramkarza gospodarzy. Jak się okazało, John van den Brom miał świetne wyczucie do zmienników. W tej samej minucie co Marchwiński, na boisku pojawił się Kvekveskiri, który w 90 minucie podwyższył i definitywnie przesądził, że to Lech zagra dalej. Jakby tego było mało, Gruzin dołożył jeszcze asystę przy bramce Skórasia na 3:0. Trzy bramki na wyjeździe w rewanżowym spotkaniu, a w dwumeczu 5 po stronie Lecha i 0 zdobytych przez Djurgardens IF.
Jedno jest pewne. Dzisiaj Poznań szybko nie zaśnie. Chwilo trwaj. W takiej dyspozycji i formie, Lech może napisać piękną historię polskiej piłki nożnej.
Djurgardens IF 0:3 Lech Poznań
0:1- Marchwiński 77′
0:2- Kwekweskiri 90+1′
0:3- Skóraś 90+2′
Djurgardens IF: Zetterstrom – Johansson, Lofgren, Danielson, Andersson (82′ Bengtsson), Finndell (81′ Alemayehu), Schuller, Eriksson (65′ Sabovic), Radetinac, Asoro (74′ Bergstrom), Wikheim (82′ Moros Gracia).
Lech Poznań: Bednarek – Pereira, Salamon, Milić, Rebocho, Murawski (67′ Kwekweskiri), Karlstrom (73′ Dagerstal), Skóraś, Sousa (67′ Marchwiński), Szymczak (73′ Ba Loua), Ishak (80′ Sobiech).