LEGOMO

Powrót Berga na Łazienkowską. Legia zagra z Omonią

W 2. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów Legia Warszawa zagra na własnym stadionie z cypryjską Omonią Nikozja. Ten mecz będzie powrotem na Łazienkowską byłego trenera Wojskowych, Henninga Berga, który prowadził obecnych mistrzów Polski w latach 2014-2015. Początek meczu w środę o 20.00.

Legia Warszawa po pokonaniu mistrza Irlandii Północnej Linfield FC 1:0 po ciężkim meczu, będzie chciała zagrać na pewno w lepszym stylu. Słaby mecz, który zakończył się szczęśliwie po bramce Jose Kante dał awans do kolejnej rundy kwalifikacji Champions League, lecz zasiał mnóstwo niepokoju wśród sympatyków stołecznej drużyny. W sobotę Legia zagrała ligowy mecz z Rakowem Częstochowa w Bełchatowie. Inauguracja kolejki miała być kolejnym krokiem ku złapaniu rytmu meczowego, pewnych schematów, i płynności gry. I mimo tego, iż Raków przez całą druga połowę grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Macieja Wilusza, na boisku nie było widać tej przewagi. Wręcz przeciwnie. Momentami to ekipa z Częstochowy prowadziła grę, lecz Legia na swoje szczęście miała w swoich szeregach takich piłkarzy jak Luquinhas, który był zdecydowanie najjaśniejszą postacią drużyny oraz Tomas Pekhart. Strzelec dwóch bramek. Styl na pewno do poprawki, ale jest także pozytywna wiadomość. Wszystkie obowiązkowe testy na koronawirusa przeprowadzone przed meczem dały wynik negatywny.

Drużyna Omonii Nikozja w poprzednim, przerwanym sezonie w związku z pandemią zajmowała pierwsze miejsce w rodzimej lidze. Rozgrywek nie dokończono, więc nie przyznano im mistrzowskiego tytułu. W poprzedniej rundzie cypryjczycy mierzyli się z Ararat-Armenia, który wygrali dopiero po dogrywce 1:0. Styl gry ekipy dowodzonej przez Henninga Berga pozostawiał wiele do życzenia. Jeśli obie ekipy powtórzą poziom gry z poprzedniego meczu, to możemy się obawiać, iż walka o 3. rundę będzie bardziej przypominała wyścig ślimaków, niż grę w piłkarskiej elicie o jaką przecież toczy się gra.

Ogromnym atutem Legii, będzie niewątpliwie gra w domu. Brak konieczności męczącej podróży, umiarkowana  temperatura, ponieważ w tej chwili na Cyprze temperatury sięgają nawet 35 stopni, co nie sprzyja grze w piłkę. Mistrz Polski wszedł już w sezon i zaczyna łapać płynność gry. Jako kibice rodzimego futbolu miejmy nadzieję, iż zobaczymy się w 3. rundzie.