statystyki

Pewna wygrana i znamy pierwszego lidera

Na zakończenie pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków pewnie pokonała Zagłębie Lubin 3:0. Tym samym wskoczyła na pierwsze miejsce w ligowej tabeli i rozpaliła serca wiślackich kibiców.

Wiele razy słyszeliśmy o nowym otwarciu przy Reymonta 22, ale w końcu możemy przyznać, że ono nadeszło. Jeszcze nie wszystko wygląda tak jak powinno, a Zagłębie nie postawiło poprzeczki za wysoko, jednak dzisiaj grała tylko jedna drużyna. Owszem, Miedziowi mieli rzut karny (wątpliwy, ale ostatecznie Filip Starzyński trafił w słupek) i obili poprzeczkę w drugiej połowie, ale całościowo zaprezentowali się mizernie. Nie byli w stanie wykorzystać najsłabszych okresów gospodarzy i zamiast gonić wynik to zostali jeszcze bardziej dobici.

Dlatego mogą się cieszyć kibice Białej Gwiazdy. Choć to dopiero pierwszy mecz to już widać konkretne plusy. Przede wszystkim jest typowy napastnik, który potrafi grać piłką. Nowi zawodnicy przez cały mecz pokazywali swoją jakość, jak Skvarka (2 asysty dzisiaj) czy Hanousek. Do tego Yaw Yeboah zagrał świetny mecz i robił z obroną Zagłębia co chciał. Niestety zszedł z urazem, ale z tego co słychać to jest to niegroźne i już dzisiaj powinien wrócić do pełnej sprawności. Na szczęście zmiana, w której zastąpił go debiutujący Mateusz Młyński dała jeszcze więcej radości i przyniosła trzecią bramkę.

Można było się obawiać o obronę Wiślaków, ale choć nie wszystko jeszcze chodzi tak jak powinno, to widać że może ona aspirować do jednej z lepszych w lidze, szczególnie jak wróci Uryga i Mehremić. Trzeba przyznać, że trener Gula ma komfort pracy, a kadra jest w końcu szeroka. I to właśnie dzisiaj było największą różnicą. Jak wiadomo Dariusz Żuraw przyszedł w połowie okresu przygotowawczego, a do tego jego drużyna w połowie składa się z wychowanków, nie zawsze ogranych na wysokim poziomie. Tym samym Miedziowych powinien czekać trudny sezon, a Wisła może spokojnie żyć każdym następnym meczem.