313461716_1124082414941161_2105776817309437202_n

GRUPA G: Brazylia, Serbia, Kamerun, Szwajcaria

Grupa G rozpoczyna swoje zmagania w czwartek. Każda z tych reprezentacji ma chrapkę na wyjście z grupy, ale zdecydowanym faworytem wydaje się być reprezentacja Brazylii.

BRAZYLIA

Bramkarze: Alisson (Liverpool), Ederson (Manchester City), Weverton (Palmeiras)

Obrońcy: Bremer (Juventus Turyn), Eder Militao (Real Madryt), Marquinhos (Paris Saint-Germain), Thiago Silva (Chelsea Londyn), Danilo (Juventus Turyn), Dani Alves (Pumas), Alex Sandro (Juventus Turyn), Alex Telles (Sevilla)

Pomocnicy: Bruno Guimaraes (Newcastle United), Casemiro (Manchester United), Everton Ribeiro (Flamengo), Fabinho (Liverpool), Fred (Manchester United), Lucas Paqueta (West Ham United)

Napastnicy: Antony (Manchester United), Gabriel Jesus (Arsenal Londyn), Gabriel Martinelli (Arsenal Londyn), Neymar (Paris Saint-Germain), Pedro (Flamengo), Raphinha (Barcelona), Richarlison (Tottenham Hotspur), Rodrygo (Real Madryt), Vinicius Junior (Real Madryt)

Konstelacja gwiazd. Tak można nazwać kadrę Brazylii, która jest najbardziej utytułowaną reprezentacją na Mistrzostwach Świata. Pięciokrotnie zwyciężali, czterokrotnie stawali na podium i dwa razy zdążyło im się kończyć mistrzostwa na najgorszym miejscu dla sportowca – czwartym miejscu. Eliminacje podpieczni Tite przeszli jak burza wygrywając 14 spotkań i trzy remisując. Szczególnie imponujący jest fakt, że strzelili aż 40 bramek i stracili zaledwie pięć.

Apetyt na kolejne mistrzostwo jest niesamowicie duży, bo ostatni raz główne trofeum podnieśli 20 lat temu na mistrzostwach w Korei Południowej i Japonii. Pomóc mają w tym tacy zawodnicy jak Neymar, Vinicius, Alisson czy Jesus. Wydaje się, że jest to ostatnia szansa na zdobycia mistrzostwa dla takich zawodników jak Thiago Silva czy Dani Alves. Nie da się ukryć, że kadra wygląda naprawdę bardzo imponująco, ale jak wiemy nie zawsze to co na papierze wydaje się mocne, przekłada się na sukcesy na wielkich turniejach.

Pierwszy mecz zespół z Ameryki Południowej rozegrają z Serbią. Serbia, podobnie jak i Szwajcaria byli rywalami Brazylii w grupie na poprzednich mistrzostwach świata. Wtedy wygrali z Serbią 2:0 i dzięki temu zwycięstwu zapewnili sobie awans z pierwszego miejsca do kolejnej fazy mundialu.

SERBIA

Bramkarze: Predrag Rajković (Mallorca), Vanja Milinković-Savić (Torino), Marko Dmitrović (Sevilla)

Obrońcy: Nikola Milenković (Fiorentina), Stefan Mitrović (Getafe), Strahinja Pavlović (Red Bull Salzburg), Milos Veljković (Werder Brema), Strahinja Eraković (Crvena zvezda), Filip Mladenović (Legia Warszawa), Srdan Babić (UD Almeria)

Pomocnicy: Sergej Milinković-Savić (Lazio), Filip Kostić (Juventus), Nemanja Gudelj (Sevilla), Ivan Ilić (Hellas Verona), Sasa Lukić (Torino), Darko Lazović (Hellas Verona), Andrija Zivković (PAOK), Uros Racić (Braga), Nemanja Maksimović (Getafe), Marko Grujić (FC Porto)

Napastnicy: Dusan Vlahović (Juventus), Aleksandar Mitrović (Fulham), Luka Jović (Fiorentina), Dusan Tadić (Ajax Amsterdam), Nemanja Radonjić (Torino), Filip Duricić (Sampdoria)

Pierwsza z dwóch ekip z Europy w tej grupie awansowała na mundial po raz piąty. Dużo Serbię łączy z Polską, gdyż nie może przełamać klątwy mistrzostw, polegającej na wyjściu z grupy. W XXI wieku nie udało im się tego dokonać. Do tego, aby została ta zła passa przerwana, będzie niezwykle trudno.

Podopieczni trenera Rajkovicia przeszli suchą stopą przez eliminacje. Zwyciężyli w grupie A, zajmując pierwsze miejsce przed Portugalią, z którą nie przegrali meczu, raz remisując i zwyciężając na wyjeździe. Najważniejszymi zawodnikami reprezentacji Serbii są bez wątpienia Aleksandar Mitrović, który imponuje formą w rozgrywkach Premier League, mając na koncie 9 bramek w 12 meczach, a także Dusan Tadić, Filip Kostić i Dusan Vlahović. Fani Serbii na pewno liczą na to, że formę z rozgrywek ligowych zawodnicy przełożą na reprezentację. Języczkiem uwagi, jest fakt, że szansę na występ ma Filip Mladenović, który na co dzień jest zawodnikiem Legii Warszawa.

Wielu zawodników z obecnej kadry występuje w silnych europejskich drużynach i można uznawać, że drużyna serbska może namieszać w tegorocznym mundialu.

KAMERUN

Bramkarze: Andre Onana (Inter Mediolan), Devis Epassy (Abha), Simon Ngapandouetnbu (Olympique Marsylia)

Obrońcy: Jean-Charles Castelletto (Nantes), Enzo Ebosse (Udinese), Collins Fai (Al-Tai), Olivier Mbaizo (Philadelphia Union), Nouhou Tolo (Seattle Sounders), Nicolas Nkoulou (Aris Saloniki), Christopher Wooh (Stade Rennes)

Pomocnicy: Olivier Ntcham (Swansea City), Gael Ondoua (Hannover 96), Martin Hongla (Hellas Werona), Pierre Kunde (Olympiakos), Samuel Gouet (Mechelen), Andre-Frank Zambo Anguissa (SSC Napoli), Jerome Ngom Mbekeli (Colombe Sportive)

Napastnicy: Moumi Ngamaleu (Dynamo Moskwa), Christian Bassogog (Shanghai Shenhua), Bryan Mbeumo (Brentford), Georges-Kevin Nkoudou (Besiktas), Jean-Pierre Nsame (Young Boys), Vincent Aboubakar (Al-Nassr), Karl Toko Ekambi (Olympique Lyon), Eric Maxim Choupo-Moting (Bayern Monachium), Souaibou Marou (Coton Sport)

Drużyna z Afryki nie ma zbyt bogatego CV jeśli chodzi o mistrzostwa świata. Tylko raz na osiem występów na mundialach doszli do etapu ćwierćfinału. Było to jednak bardzo dawno temu, bo w 1990 roku we Włoszech.

Nie tak dawno doszło do rewolucji w kadrze Kamerunu. Przyszedł nowy trener Rigobert Song, który wprowadził do kadry młodych zawodników. Nowy trener szybko wprowadził swoją wizję składu, wprowadzając do składu kolejnego napastnika. Wcześniej drużyna występowała głównie z osamotnionym Aboubakarem, ale od kilku meczów gra już w razem w linii z Choupo-Motingiem, który imponuje formą w Bayernie. Chyba nikt nie spodziewał, że napastnik będzie w aż tak dobrej formie. 11 bramek w 16 meczach Bayernu w tym sezonie i pewne miejsce w składzie zespołu Nagelsmanna. Po odejściu Lewandowskiego, nikt raczej nie wyobrażał sobie, że to Choupo-Moting będzie zastępcą dla Polaka. A tymczasem, przez lata wyśmiewany piłkarz z powodu jego wyborów klubów, w których był głębokim rezerwowym, stał się filarem drużyny.

Po raz pierwszy Kameruńczycy rozegrają spotkanie w czwartek z Szwajcarią. Będzie to także pierwszy oficjalny mecz pomiędzy tymi reprezentacjami w historii.

SZWAJCARIA

Bramkarze: Yann Sommer (Borussia Moenchengladbach), Jonas Omlin (Montpellier), Gregor Kobel (Borussia Dortmund), Philipp Koehn (Red Bull Salzburg)

Obrońcy: Ricardo Rodriguez (Torino), Fabian Schaer (Newcastle United), Manuel Akanji (Manchester City), Nico Elvedi (Borussia Moenchengladbach), Silvan Widmer (Mainz), Eray Coemert (Valencia)

Pomocnicy: Xherdan Shaqiri (Chicago Fire), Granit Xhaka (Arsenal Londyn), Remo Freuler (Nottingham Forest), Denis Zakaria (Chelsea Lodnyn), Djibril Sow (Eintracht Frankfurt), Renato Steffen (Lugano), Edimilson Fernandes (Mainz), Fabian Frei (FC Basel), Michel Aebischer (Bologna), Ardon Jashari (Luzern), Fabian Rieder (Young Boys Brno)

Napastnicy: Haris Seferović (Galatasaray), Breel Embolo (AS Monaco), Ruben Vargas (Augsburg), Christian Fassnacht (Young Boys Brno), Noah Okafor (Red Bull Salzburg)

Przed Szwajcarami ogromna szansa na pobicie swojego największego osiągnięcia na mundialach. Piłkarze będą celować w trzeci awans z rzędu do 1/8 finału, a kto wie może będzie im dane zagrać w kolejnych etapach. Poprzednio w 2014 i 2018 roku, odpadali odpowiednio z Argentyną i Szwecją.

W eliminacjach do obecnego mundialu Szwajcarzy pokonali ekipę ,wydaje się największych nieobecnych mundialu w Katarze czyli Włochów. 18 punktów podopiecznych trenera Yakina i bezpośredni awans z pierwszego miejsca. Trzon drużyny cały czas stanowią tacy zawodnicy jak Yann Sommer, Granit Xhaka czy Xhedran Shaqiri. Dla dwóch pierwszy będzie to trzeci mundial z rzędu, z kolei dla skrzydłowego Chicago Fire już czwarty, bo znalazł się w kadrze na mistrzostwa w 2010 roku i zagrał 12 minut przeciwko Argentynie. Jeśli do tego grona dodamy utalentowanych młodzian jak Embolo czy Sow to zespół wygląda na papierze bardzo solidnie.

Ponownie w grupie zmierzą się z Brazylią i Serbią, czyli zespołami z którymi nie przegrywali na ostatnich mistrzostwach, a to zapowiada niezwykle emocjonującą walkę o awans do kolejnej rundy mudnialu.

Terminarz grupy G:

Czwartek, 24 listopada

Szwajcaria – Kamerun (11:00)

Brazylia – Serbia (20:00)

 

Poniedziałek, 28 listopada

Kamerun – Serbia (11:00)

Brazylia – Szwajcaria (17:00)

 

Piątek, 2 grudnia

Serbia – Szwajcaria (20:00)

Kamerun – Brazylia (20:00)