Widzew Łódź wciąż pracuje nad sprowadzeniem nowego obrońcy. Klub Roberta Dobrzyckiego celuje w zawodnika, który z miejsca miałby jedną z najwyższych wartości rynkowych w całej Ekstraklasie.
Działacze nastawiają się na ściągnięcie nowego stopera. Na szczycie listy życzeń wciąż znajduje się Stelios Andreou. To zawodnik Royal Charleroi, a także reprezentant Cypru.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że 23-latek będzie po prostu za drogi. Widzew jednak nie wycofał się z negocjacji. Ba, udało mu się przekonać samego zawodnika, co potwierdził Michał Rydz.
- Nie jest tajemnicą, że jesteśmy nim mocno zainteresowani, ale ma ważny kontrakt. Zawodnik chce u nas grać, ale dochodzi kwestia rozmów pomiędzy klubami, które trwają. Zobaczymy, w jakim kierunku się to potoczy – wyznał prezes łodzian.
- Nie nastawiamy się tylko na jednego zawodnika, bo kilkukrotnie pokazaliśmy, że działamy dość szeroko. Mamy alternatywy na tę pozycję, a dyrektor sportowy prowadzi aktywnie rozmowy w kilku kierunkach – podkreślił w Kanale Sportowym.
Portal Transfermarkt wycenia Andreou na 3,5 mln euro, co byłoby ósmą najwyższą wartością rynkową w Ekstraklasie. Widzew miał za niego proponować 1,2 mln, a Belgowie żądać 2,5 mln. Może się jednak okazać, że wystarczy jedynie nieznaczne podniesienie oferty przez działaczy polskiego klubu.
W poprzednim sezonie stoper rozegrał 39 meczów, strzelił gola, dołożył asystę, a jego Charleroi było szóstą najszczelniejszą defensywą w Belgii. W bieżących rozgrywkach Cypryjczyka odstawiono na boczny tor – jeden mecz oglądał z ławki, w trzech kolejnych nie załapał się do kadry. Niewykluczone, że to przygotowywanie gruntu pod transfer.
Kontrakt Andreou obowiązuje tylko do 30 czerwca 2026 roku.
źródło: meczyki.pl