Przeglądaj: Strona główna / Nie wiem kim jesteś, ale spotkamy się w Pucharze Polski i prawdopodobnie z Tobą przegram!

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy
    • Transfery – zima 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

Nie wiem kim jesteś, ale spotkamy się w Pucharze Polski i prawdopodobnie z Tobą przegram!

Adam Piechowiak | 5 maja 2017 | Felietony, Publicystyka | 150 wyświetleń | Zostaw odpowiedź

O tym, że poznański Lech „nie popisał się” w finale Pucharu Polski z niżej notowanym przeciwnikiem, wie już prawdopodobnie cała Polska. Ale czy to spotkanie można nazywać jednorazową wpadką? Z uwagi na „dokonania” poznaniaków z lat poprzednich, wypadałoby raczej powiedzieć, że Lech nadzwyczajnie często przegrywa mecze, do których przystępuje w roli faworyta.

Blamaż w Stalowej Woli

Bartosz Bosacki, Grzegorz Wojtkowiak, Sławomir Peszko, Semir Stilić, Hernan Rengifo i wreszcie… Robert Lewandowski. To tylko niektórzy z podopiecznych Jacka Zielińskiego, biorących udział w spotkaniu z JESZCZE pierwszoligową „Stalówką”. Okazało się, że poznańskie gwiazdy na Podkarpaciu zgasły tak szybko, że nawet nie zdążyły nikogo oślepić swoim blaskiem. Faworyzowany „Kolejorz” przez 120 minut gry nie był w stanie zdobyć ani jednej bramki, kończąc dogrywkę w dziewiątkę, po czerwonych kartkach dla Seweryna Gancarczyka i Sławka Peszki. O ile rzuty karne były w tym starciu dużym zaskoczeniem, o tyle awans zawodników ze Stalowej Woli po triumfie w tym konkursie wynikiem 4:1 powinno się rozpatrywać w kategorii „spraw niezwykłych”. I takim sposobem w 1/16 finału Remes Pucharu Polski „Stalówka” okazała się dla przyszłego Mistrza Polski zaporą nie do przejścia.

 

Zdominowani przez Olimpię

Na tym samym etapie rozgrywek, w sezonie 2012/2013 poznaniacy nie zdołali nawet dociągnąć do konkursu „jedenastek”. Całe spotkanie wyglądało tak, jakby jedynym sposobem na awans Lechitów miało być oddanie swego losu w ręce loterii. Grająca ligę niżej Olimpia Grudziądz przerosła drużynę Mariusza Rumaka w każdym boiskowym aspekcie, pokonując faworyta po dogrywce wynikiem 1:2. Lech po raz kolejny odpadł w 1/16 finału, dzieląc losy takich kozaków jak: Fogo Luboń, Sokół Ostróda czy Pelikan Łowicz. Ci ostatni w zasadzie nie musieli dołączyć do grona pokonanych, ale w spotkaniu z Ruchem Chorzów dwukrotnie nie wykorzystali rzutu karnego i ostatecznie ulegli „Niebieskim” 0:1.

 

Chcieć, lecz Miedź

Rok później, w 1/8 finału Pucharu Polski Lech Poznań zmierzył się z Miedzią Legnica. Jak się później okazało – trener Rumak i tego rywala nie będzie wspominał z uśmiechem na ustach. Na Dolny Śląsk „Kolejorz” przybył odziany w najlepszy garnitur, a wrócił w potarganych dresach. Jeżeli miałbym za zadanie opisać utratę piłkarskiej tożsamości i poparcie jej konkretnym przykładem, z pewnością jako symbolu użyłbym zawodników Lecha z tego meczu. Tamta porażka 2:0 z pierwszoligowym średniakiem po prostu zakrawa na śmieszność.

 

Przeklęci Błękitni

Ta historia – z uwagi na to, że przed finałem z Arką najbardziej aktualna – ciągnie się za Lechem jak smród po gaciach. 2 lata temu, w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski „Kolejorz” dostał porządne bęcki w Stargardzie Szczecińskim. O tym, jak bardzo nieistotny jest to punkt na piłkarskiej mapie Polski wszyscy wiemy, jednak po tym meczu stał się on jednocześnie ważnym miejscem w historii poznańskiego klubu. Właśnie tam Lech przegrał wynikiem 3:1, tracąc dwie bramki po strzałach człowieka, pracującego na co dzień jako… strażak! Pożar spowodowany przez Tomasza Pustelnika i spółkę udało się jednak poznaniakom ugasić w rewanżu, kiedy po dogrywce pokonali Błękitnych 5:1.

DSC_0082

I choć stawka spotkania z Arką Gdynia była znacznie większa niż w wyżej wymienionych przypadkach, aktualni zdobywcy Pucharu Polski są zdecydowanie najlepszą ze wszystkich drużyn, które w ostatnich latach upokorzyły Lecha. Apel do kibiców z Poznania: spójrzcie w przeszłość i pomyślcie, że naprawdę mogło być gorzej. Przynajmniej w tym roku trofeum trafiło w ręce waszych przyjaciół…

Autor: Mateusz Gajdas

Felietony, Publicystyka | Tagi Arka Gdynia, Lech Poznań, Puchar Polski

O autorze

Adam Piechowiak

FOTO

  • Instagram
  • Twitter

Related Posts

Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. Czekaj. To nie mecz hokeja, a piłkarski. Rozrywkowy pokaz cyrkowy w Poznaniu. KKS Lech Poznań wygrał z RTS Widzewem Łódź.→

Jak zacznie się piłkarska wiosna w Ekstraklasie?→

Lech Poznań i przygotowania do rundy wiosennej. Jak one przebiegły?→

MADEJka #62 – Zostały dwie drużyny→

  • jagiellonia

    Jagiellonia bierze na celownik zawodnika z La Liga!

    14 czerwca 2025 / Krystian Mazur
  • Kolejny zawodnik opuszcza Pogoń!

    14 czerwca 2025 / Krystian Mazur
  • Michal Gašparík – ocena bohatera

    6 czerwca 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Kamiński kuszony powrotem do Ekstraklasy, ale nie do Lecha!

    30 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Widzew wygrał wyścig po Fornalczyka?!

    30 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Górnik podwędził zawodnika Jagiellonii!

    29 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Raków wykupił napastnika!

    29 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Napastnik z Eredivisie dołącza do Jagiellonii!

    28 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Pogoń traci wartościowego zawodnika

    28 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Lech interesuje się napastnikiem z ligi cypryjskiej

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Pogoń podpisuje zawodnika, który zna smak spadku z Ekstraklasy

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Młody, perspektywiczny zawodnik Pogoni przenosi się do Widzewa

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Mistrzowskie wahadło w Katowicach

    18 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Dwudaniowy obiad w Lublinie

    18 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Lech na autostradzie ku mistrzostwu. Czy dowiozą prowadzenie do końca?

    18 maja 2025 / Krystian Mazur

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu