Przeglądaj: Strona główna / „Margines błędu się skończył” – zawieruchy w grupie mistrzowskiej ciąg dalszy

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2025/26
    • Transfery – lato 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi 2025/26
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

„Margines błędu się skończył” – zawieruchy w grupie mistrzowskiej ciąg dalszy

Adam Piechowiak | 18 maja 2015 | Ekstraklasa, Mecze | 55 wyświetleń | Zostaw odpowiedź

Mało powiedzieć, że nasza liga jest całkowicie nieprzewidywalna. Również niepełna byłaby wypowiedź podkreślająca jej kompletną niezrozumiałość. Ekstraklasa jest zwyczajnie wyjęta z piłkarskiej rzeczywistości. W niej nikt nie chce sięgnąć po tytuł Mistrza Polski, a tak naprawdę ma na niego szansę cała pierwsza „ósemka”. Granice się zacierają, czasu coraz mniej, kolejki lecą nieubłaganie (i wcale nie mam tutaj na myśli, że polską ligę ciężko na trzeźwo przełknąć!), a Lech po raz kolejny rozpocznie mecz z pozycji lidera. Czy jako faworyt? To już bardziej ryzykowne stwierdzenie! Do Poznania przyjeżdża bowiem Śląsk, który nie bryluje, ale właściwie to jest zdolny do wszystkiego. Nawet do wywiezienia 3 punktów z Bułgarskiej.

Kibice poznańskiego klubu są na skraju załamania nerwowego. Po ostatnim wyczynie ich klubu z Jagiellonią (1-3), nie za bardzo wiedzą, co mają myśleć. W zespole wystąpił niespotykany błąd, system się zawiesił i niezbędny jest restart. Przyjdzie na niego czas już w tę środę. Wówczas lechici będą mieli szansę poprawić humory swoich entuzjastów i przede wszystkim utrzymać się na I miejscu. Już i tak cudem się na nim zachowali, po tym jak Legia zremisowała… właśnie z wrocławianami. Gdybyśmy mieli spojrzeć na Ekstraklasę zdroworozsądkowo (odradzam!), naturalnym byłoby stwierdzenie, że Lecha ciężka przeprawa skoro podopieczni Pawłowskiego zatrzymali Mistrza Polski, a to właśnie poznaniacy zostali rozgromieni przez „dzieciaki” Probierza. Nasza liga nie jest jednak normalna (należy to podkreślać, oswajania nigdy za mało), więc możemy spodziewać się wyrównanego pojedynku. „Kolejorz” ma problemy z napastnikami atakiem, który nie grzeszy skutecznością. Skrzydła lubią się zawieszać i często sporo im zajmuje, żeby znowu powróciły na właściwe tory. Gra obronna również nie należy do najbardziej pewnych. Choć na papierze Lech ma najlepszą defensywę w lidze, to całkowite uśpienie Kamińskiego i Kadara, którzy zostawili masę miejsca ofensywnym graczom Jagiellonii, wzbudza zupełnie inne wrażenie. Ba, całkowicie odmienne – chciałoby się rzec. A i tak uważam, że największej migreny Skorży nie wzbudza kadra, a jej nastawienie. Nierzadko się zdarza, żeby choć jeden, przeciągły fragment meczu lechici po prostu przechodzili. Wówczas nie kwapią się, żeby ruszyć do piłki, są zdemotywowani brakiem klarownych sytuacji, za które – paradoksalnie – sami są odpowiedzialni. Brak logiki uaktywnia się aż nadto. No ale nie zapominajmy, że to właśnie poznaniacy są liderem Ekstraklasy i rozdają karty. Pozostaje kwestia, czy nie wypadną im z rąk, gdy nie poradzą sobie z presją.

No cóż, trochę inaczej maluje się sytuacja w obozie Pawłowskiego. Jego zawodnicy wiosną nie brylują, notują sporo remisów, ale mając 25 punktów wcale nie odstają od czołówki (4 „oczka” i łapią kontakt z pudłem – to nie brzmi abstrakcyjnie). Zwłaszcza, że tutaj ma kto strzelać. Owszem, bracia Paixao łapią momenty zawiechy, mają problemy z umieszczeniem piłki w siatce, czy nawet przedarciem się z nią przez zasieki rywala, ale w gruncie rzeczy czasem im się to udaje przez co zespół może się cieszyć ze zwycięstw. Tym bardziej, że w sumie to wrocławianie mieli okazję wygrać z Legią. Bramkę stracili, cytując Pawełka, „niefartem” i przez ostatnie pół godziny (!) grali w przewadze, gdy z boiska wyleciał Brzyski. Mieli naprawdę masę czasu, żeby zebrać się w jedną całość i zepchnąć „Wojskowych” w okolice ich „szenastki” zadając ostateczny cios. Nie udało się. Dlatego też w Poznaniu będą chcieli coś udowodnić. Postraszyli jednego pretendenta do tronu, to może im się to udać również i z drugim. A właściwie, czemu nie? Przecież zespół Pawłowskiego jest praktycznie całkowicie wolny od problemów kadrowych – pojawić się nie może jedynie Calahorro. W trakcie meczu będą za to musieli uważać zarówno Paixao (3 żółte kartki), jak i Danielewicz (7 kartoników).

Co ciekawe, sam trener Berg uważa, że Lech poradzi sobie ze Śląskiem. I nawet jeśli jest to kurtuazja, to mimo wszystko warta do odnotowania. Z drugiej strony, przez szkoleniowca „Wojskowych” przemawiała gorycz, gdy wypowiadał te słowa, bowiem równocześnie nazwał wrocławian symulantami, których działania utrudniają pracę sędziom.

Jestem bardzo ciekawa, jak potoczy się to spotkanie. Obie drużyny mają niedosyt, chcą poprawić swój dorobek punktowy cennymi „oczkami”. Lech pragnie tego bardziej, właściwie musi. A Śląsk? A Śląsk będzie chciał pokrzyżować plany kolejnej drużynie.

Ekstraklasa, Mecze | Tagi atak, Inea Stadion, lech, lider, Mistrz Polski, obrona, Paixao, Pawłowski, Poznań, Skorża, śląsk, Wrocław

O autorze

Adam Piechowiak

FOTO

  • Instagram
  • Twitter

Related Posts

Mecz przyjaźni na remis!→

Co nas czeka w tę niedzielę w Ekstraklasie?→

Hit sezonu! Legia vs Lech.→

Kolejny lechita może trafić do Legii→

  • Czy to początek końca Marka Papszuna w Częstochowie?

    15 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Szczeciński rollercoaster – początek sezonu w wykonaniu Pogoni Szczecin

    13 września 2025 / Krystian Mazur
  • Standardowy pociąg ze stacji Lubin do stacji Poznań

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Wielbłądy i żyrafy w gdańskim ZOO

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Letnie okienko transferowe za nami. Kto przeprowadził najlepsze transfery?

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Pojawił się spokój w kadrze – są wyniki. Potrzeba nam jeszcze więcej krwi z Ekstraklasy!

    11 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Przegląd sił w Ekstraklasie po pierwszej części sezonu

    10 września 2025 / Krystian Mazur
  • Debiuty w Rotterdamie

    4 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Koniec poszukiwań defensywnego pomocnika? Pogoń ma na celowniku zawodnika Fenerbache!

    3 września 2025 / Krystian Mazur
  • Yannick Agnero – następca Mikaela Ishaka?

    2 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Arka szaleje na rynku transferowym! Napastnik z Premier League, skrzydłowy z Turcji oraz pomocnik Rakowa!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Legia bierze skrzydłowego z Bundesligi! Dzieje się w Warszawie!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Legia ma nowego napastnika! Wielki powrót do Ekstraklasy!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Jagiellonia ściągnie gracza Eintrachtu Frankfurt!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Urbański zagra w Ekstraklasie! Wielki transfer reprezentanta Polski!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu