Przeglądaj: Strona główna / „Ligowy szlagier na początek!” Zapowiedź meczu Legia Warszawa – Wisła Kraków

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy
    • Transfery – zima 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

„Ligowy szlagier na początek!” Zapowiedź meczu Legia Warszawa – Wisła Kraków

Adam Piechowiak | 30 kwietnia 2017 | Ekstraklasa, Mecze | 44 wyświetlenia | Zostaw odpowiedź

W niedzielne popołudnie ostatniego dnia kwietnia, Legia Warszawa zmierzy się na swoim obiekcie z Wisłą Kraków w pierwszym meczu rundy finałowej. W meczu, który jeszcze niedawno eksperci piłkarscy śmiało nazywali „ligowym szlagierem”.

Cóż to był za sezon! Powrót Polskiej drużyny do piłkarskiej Ligi Mistrzów, tam od kompromitacji z Dortmundem po naprawdę solidną grę przeciwko Sportingowi i wyjście z grupy. Piłkarsko ten sezon kibice warszawskiej Legii mogą uznać za naprawdę udany, jednakże jest kilka aspektów, o których wszyscy przypomną sobie, jeśli „Wojskowi” nie obronią tytułu.

Przegrany Superpuchar

Niestety dla fanów i samych piłkarzy Legii, mecze o Superpuchar to od kilku sezonów największa bolączka drużyny z Warszawy. W tym sezonie również zawodnicy (wówczas) Besnika Hasiego nie podołali i schodzili do szatni pokonani. Oddanych w ciągu 3 lat 3 pucharów kibice Legii z pewnością nie wybaczą swoim ulubieńcom, jeśli Ci nie zakończą rundy finałowej na najwyższym stopniu podium.

Słaby styl i odpadnięcie z Pucharu Polski

Można by rzec, że od kilku lat w finale Pucharu Polski można spokojnie spodziewać się ekipy Legii Warszawa, która zdobywała to trofeum 5 razy w ciągu sześciu lat. W tym sezonie, dość nieoczekiwanie, drużyna „Wojskowych” odpadła już w pierwszym meczu, w dość słabym stylu a w dodatku po meczu z pierwszoligowym Górnikiem Zabrze. Kompromitacja, to w tym momencie zbyt słabe słowo by opisać to, co wydarzyło się tego dnia na stadionie przy ul. Roosevelta. Legia pewnie kroczyła po swoje i na przerwę schodziła z zaliczką dwóch bramek, co w przypadku drużyny „Wojskowych” oznacza wygraną, zwłaszcza w pojedynkach z rywalami z niższych klas rozgrywkowych. Końcowy rezultat to 3-2 dla gospodarzy z Zabrza, niespodzianka, szok i niedowierzanie, a na dodatek – Legia za burtą PP!

Słabe transfery, osłabienie linii ataku

O tym mówiło się jeszcze długo po zamknięciu okna transferowego. Z Legii odeszli Aleksandar Prijović oraz Nemanja Nikolić, czyli główni ojcowie sukcesów z poprzedniego (i nawet obecnego) sezonu. Nikolicia nie trzeba nikomu, kto choć trochę interesował się w ostatnim czasie Ekstraklasą, przedstawiać. Król strzelców ubiegłego sezonu, zdobywca 28 bramek w 37 meczach, zdobył swój tytuł z przewagą aż 12 oczek nad drugim w zestawieniu Airamem Cabrerą. W obecnym sezonie było podobnie. Nikolić strzelał sporo bramek, głównie dzięki jego trafieniom Legia mogła cieszyć się historycznym awansem do Ligi Mistrzów. Odchodząc do Chicago Fire w zimowym okienku transferowym, Węgier odchodził jako lider klasyfikacji strzelców. A Prijović? „Warszawski Zlatan” również przyczynił się do sukcesów ekipy z Warszawy. Wystarczy wspomnieć jego bramkę z finału poprzedniej edycji Pucharu Polski, gdzie w dość ekwilibrystyczny sposób wpakował piłkę do bramki Lecha. W obecnym sezonie był niepodważalnie liderem zespołu, bardzo często brał na siebie ciężar gry, zaliczył kilka asyst. W zamian, kibice Legii dostali Daniela Chima-Chukwu, który nie grał w piłkę nożną przez kilka miesięcy przebywając w Chinach oraz Tomasa Necida, który przychodził do Warszawy ze statusem gwiazdy, a jedyne co warszawscy kibice dostali, to jedna bramka w sezonie zasadniczym i wielki zawód. Słabe ruchy transferowe w zimowym oknie transferowym to największa bolączka obecnych władz Legii, które mając w perspektywie dwumecz z Ajaxem Amsterdam i pogoń za liderującą Jagiellonią nie zrobiły wszystkiego, aby swoje gwiazdy zatrzymać.

Fakt, iż Legia nie była w tym sezonie ani przez chwilę samodzielnym liderem

To dopiero jest historia! Klub, który posiada bezsprzecznie najlepszą bazę treningową, najwyższy budżet i drużynę w Lidze Mistrzów nie jest w ciągu 30 (trzydziestu!) kolejek ani przez jeden tydzień na pierwszym miejscu w lidze. Abstrakcja, coś nie do pomyślenia. Jacek Magiera słusznie zauważył, iże Legię czeka w rundzie finałowej 7 finałów i każdy z nich trzeba wygrać, żeby móc cieszyć się ze zwycięstwa w lidze i choć trochę oddać swoim kibicom za wszystkie upokorzenia, których doświadczyli w obecnym sezonie.

A co słychać w Wiśle?

Zupełnie inne nastroje panują w Krakowie. Wisła, po zawirowaniach właścicielskich wstała z kolan, do klubu przyszedł trener Kiko Ramirez, wprowadzając kilku ciekawych piłkarzy i swoją, hiszpańską filozofię gry, a gra „Białej Gwiazdy” z kolejki na kolejkę wyglądała zdecydowanie lepiej. Oczywiście zdarzyły się wypadki przy pracy (mowa o meczu z Górnikiem Łęczna w ostatnim dniu sezonu zasadniczego), ale drużyna z Krakowa może jeszcze w tym sezonie sporo namieszać. Ma stosunkowo sporo czasu i najważniejszych rywali przed sobą a, kto wie, może uda się jej jeszcze zakwalifikować do europejskich pucharów kosztem, powiedzmy, gdańskiej Lechii, która mimo wygranej z Bruk-Betem musi ciągle patrzyć za siebie i uciekać ewentualnym rywalom w wyścigu o TOP4. Wisła to klub o niepodważalnej renomie jak na nasze realia. Dla każdej drużyny mecz z krakowianami powinien być tak ważny, jak choćby z Legią, na który większość drużyn szykuje formę, a stadiony pękają w szwach. Jak potoczą się losy drużyny, która jeszcze kilka lat temu dzieliła i rządziła na boiskach Ekstraklasy? Czas pokaże, jednakże kibice „Białej Gwiazdy” mogą być pełni entuzjazmu, ponieważ w Krakowie naprawdę zachodzi #DobraZmiana.

Początek meczu obu ekip już dziś o godzinie 18:00 na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Sędzią spotkania Pan Daniel Stefański z Bydgoszczy.

Ekstraklasa, Mecze | Tagi Legia Warszawa, Wisła Kraków, zapowiedź

O autorze

Adam Piechowiak

FOTO

  • Instagram
  • Twitter

Related Posts

Ten ostatni poniedziałek…→

Co nas czeka w tę niedzielę w Ekstraklasie?→

MADEJka #35 – Przedsezonowe rozmyślania→

Czy Pogoń przerwie fatalną passę na wyjeździe?→

  • jagiellonia

    Jagiellonia bierze na celownik zawodnika z La Liga!

    14 czerwca 2025 / Krystian Mazur
  • Kolejny zawodnik opuszcza Pogoń!

    14 czerwca 2025 / Krystian Mazur
  • Michal Gašparík – ocena bohatera

    6 czerwca 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Kamiński kuszony powrotem do Ekstraklasy, ale nie do Lecha!

    30 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Widzew wygrał wyścig po Fornalczyka?!

    30 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Górnik podwędził zawodnika Jagiellonii!

    29 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Raków wykupił napastnika!

    29 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Napastnik z Eredivisie dołącza do Jagiellonii!

    28 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Pogoń traci wartościowego zawodnika

    28 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Lech interesuje się napastnikiem z ligi cypryjskiej

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Pogoń podpisuje zawodnika, który zna smak spadku z Ekstraklasy

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Młody, perspektywiczny zawodnik Pogoni przenosi się do Widzewa

    26 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Mistrzowskie wahadło w Katowicach

    18 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Dwudaniowy obiad w Lublinie

    18 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Lech na autostradzie ku mistrzostwu. Czy dowiozą prowadzenie do końca?

    18 maja 2025 / Krystian Mazur

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu