Przeglądaj: Strona główna / Grali jak nigdy, ale wystarczyło tylko na remis.

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2025/26
    • Transfery – lato 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi 2025/26
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

Grali jak nigdy, ale wystarczyło tylko na remis.

Adam Piechowiak | 30 sierpnia 2015 | Ekstraklasa, Mecze, Podsumowania, Publicystyka | 57 wyświetleń | Zostaw odpowiedź

Wypełniony po same brzegi stadion w Białymstoku, dwie drużyny walczące o każdy centymetr boiska i rażąca nieskuteczność piłkarzy Michała Probierza. Mecz kończący siódmą kolejkę dostarczył wszystkim wiele emocji, ale do prawdziwej euforii brakowało zwycięstwa Jagiellonii. 

Na ten mecz w Białymstoku czekano od ostatniego pojedynku Jagiellonii na Łazienkowskiej. Wtedy Legia przy wielkim udziale sędziego Gila w doliczonym czasie gry zapewniła sobie zwycięstwo. Dzisiejsze spotkanie miało być rewanżem, a wypełniony po brzegi stadion w stolicy Podlasia miał pomóc w zwycięstwie Żółto – Czerwonych.

Od pierwszej minuty spotkania piłkarze obydwu drużyn pokazywali maksymalne zaangażowanie. Przez pierwsze dwadzieścia minut zawodnicy skupili się na walce o każdy centymetr boiska i z tego powodu nie oglądaliśmy żadnej klarownej sytuacji pod dwiema bramkami. Jednak to Żółto – Czerwoni przeważali na boisku, ale brakowało spokoju w rozgrywaniu piłki w polu karnym Legii.

W 21. minucie na pierwszy strzał z dystansu tego wieczoru zdecydował się Konstantin Vassiljev, ale uderzenie Estończyka na rzut rożny wybił Dusan Kuciak. Bramkarz Legii jeszcze dwukrotnie wygrał pojedynki z piłkarzami Jagiellonii ratując swoją drużynę przed utratą bramki. W 33. minucie świetny kontratak wyprowadził Vassiljev, podał do niepilnowanego Frankowskiego, ale skrzydłowy Jagi zbyt długo zastanawiał się co zrobić z piłką i Kuciak skutecznie interweniował.

Chwilę przed okazją Frankowskiego rzut rożny wykonywała Legia, ale dośrodkowanie Brzyskiego nie zdołała zamknąć trójka warszawskich piłkarzy. To była pierwsza dobra okazja wicemistrzów Polski, ale legioniści byli dzisiejszego zabójczo skuteczni. Sześć minut później piłkarze Jagiellonii odpuścili Guilherme, który niepilnowany przebiegł ponad pięćdziesiąt metrów i precyzyjnym strzałem pokonał Drągowskiego. Uderzenie Brazylijczyka było zarazem pierwszym celnym strzałem Legii.

Jagiellonia grała bardzo dobre spotkanie, ale nie potrafiła wykorzystać stworzonych sytuacji. W 36. minucie Piotr Grzelczak doszedł do bezpańskiej piłki, wychodzący z bramki Kuciak minął się z bramką, ale Rzeźniczak rozpaczliwą interwencją uratował Legię przed stratą bramki. Jagiellonia schodziła na przerwę ze stratą jednej bramki, ale w przerwie musiało paść wiele męskich słów, bo drugą część gry Żółto – Czerwoni rozpoczęli z wielkim animuszem.

Od kilku ostatnich kolejek Konstantin Vassiljev pokazuje, jak ważnym jest zawodnikiem w układance Michała Probieza. W poprzedniej kolejce świetnym strzałem zapewnił jeden punkt w Krakowie, dziś również dzięki niemu białostoccy kibice wychodzili ze stadionu w dobrym nastroju. Najpierw w 51. minucie świetnym podaniem obsłużył Grzelczaka, ale snajper Jagi przegrał pojedynek z Dusanem Kuciakiem. Jednak już cztery minuty później Estończyk wypatrzył w polu karnym Legii Macieja Gajosa, a ten ze stoickim spokojem pokonał bramkarza gości.

Po strzelonej bramce kibice w Białymstoku oszaleli ze szczęścia i każdy z nich wierzył w końcowe zwycięstwo. Przecież ciągle pozostało ponad pół godziny gry. Jednak pomimo tego, że piłkarze Jagiellonii do ostatniej minuty wyraźnie przeważali i kreowali sytuacje to na stadionie przy ulicy Słonecznej nie oglądaliśmy kolejnych bramek. Raz błysnął wprowadzony tuż po przerwie Alvarinho, kolejnymi uderzeniami z dystansu testowali Kuciaka Vassiljev oraz Rafał Grzyb, w środku pola skutecznie grał niezmordowany Jacek Góralski.

Ogromny wysiłek piłkarzy Jagiellonii nie dał zwycięstwa, ale białostoczanie mogą z dumą wrócić do swoich domów. Z najsilniejszą ligową drużyną odnieśli remis, sytuacji do strzelenia kolejnych bramek nie brakowało, ale podział punktów powinien satysfakcjonować obie strony. Zwłaszcza, że w ostatnich latach to Legia seryjnie wygrywała w Białymstoku.

Podwójnie radośni do domu powinni wracać warszawianie. Dzięki wyjątkowej skuteczności wywieźli z Białegostoku remis, chociaż gra piłkarzy Henninga Berga nie powalała na kolana. Nikolić nie zagrażał bramce Dragowskiego, Duda starał się rozgrywać piłkę, ale zapamiętamy jego występ z niecelnego strzału po akcji Bereszyńskiego. O grze wicemistrzów Polski niech świadczy statystyka pomeczowa, w której w rubryce ze strzałami celnymi widnieje liczba 1. Wyrównany mecz, choć Jaga miała lepsze szanse. Zawodnicy nie sa zadowoleni ze straconego gola. Nie graliśmy tak dobrze jak mogliśmy- przyznał po zakończonym spotkaniu norweski szkoleniowiec. Opiekun Legii podczas przerwy na kadrę musi popracować ze swoimi zawodnikami, bo ostatnio w lidze obniżyli loty.

 

Ekstraklasa, Mecze, Podsumowania, Publicystyka | Tagi Berg, Białystok, ekstraklasa, Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa, probierz

O autorze

Adam Piechowiak

FOTO

  • Instagram
  • Twitter

Related Posts

Walka na śmierć i życie w Niecieczy→

Poszukiwacze zaginionego pucharu w Warszawie→

Legnicki koszmar z ulicy Wiązów→

Obchody 115-lecia w Radomiu→

  • Walka na śmierć i życie w Niecieczy

    31 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Poszukiwacze zaginionego pucharu w Warszawie

    30 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Kłopoty lidera w Gdyni

    30 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Legnicki koszmar z ulicy Wiązów

    30 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Defensywa na bakier w Słupsku

    30 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Problemy z kontuzjami w Częstochowie

    29 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Miernota w Łodzi

    29 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Tanecznym krokiem w Grudziądzu

    28 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Obchody 115-lecia w Radomiu

    27 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • 87. Derby Polski w Warszawie

    26 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Mecz z podwyższonym ładunkiem emocjonalnym, czyli starcie Pogoni z Cracovią

    25 października 2025 / Krystian Mazur
  • Deszczowy piątek w Lublinie

    24 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Przełamania w Niecieczy

    24 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Porywisty halny w Niepołomicach

    20 października 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Lubińska, polsko-portugalska tragedia

    19 października 2025 / Adrian Kaczmarek

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu