Nieciecza jest prawdopodobnie najmniejszą wioską w Europie, która ma swoją drużynę piłkarską w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na całym Starym Kontynencie ciężko znaleźć ekipę z miejscowości, która liczy mniej niż tysiąc mieszkańców i może walczyć o mistrzostwo kraju. W Polsce tak się jednak stało i w boju z najmożniejszymi naszej ligi oglądać będziemy Termalikę Bruk-Bet Nieciecza!
Piłkarze Termaliki Bruk-Bet Nieciecza w końcu dopięli swego i wywalczyli historyczny awans do Ekstraklasy. To klub z najmniejszej miejscowości, jaka kiedykolwiek miała zespół w ekstraklasie. Kibice z Niecieczy, położonej w powiecie tarnowskim (w gminie Żabno), od kilku lat przeżywali emocjonujące i nerwowe chwile. Ich piłkarze, którzy awansowali do 1. ligi w 2010 roku, od sezonu 2011/12 regularnie walczyli o ekstraklasę i zawsze tracili szansę w ostatnich kolejkach. Ten sezon nareszcie przyniósł przełamanie i w sezonie 2015/16 beniaminek z Niecieczy zadebiutuje w T-Mobile Ekstraklasie. Piłkarze Piotra Mandrysza w tym sezonie nie popełnili błędów z przeszłości, przez cały sezon praktycznie prezentowali się bardzo dobrze, a najbardziej zaimponowali w końcówce sezonu, kiedy to wygrali osiem meczów z rzędu! Długo w walce o awans pozostawała również Wisła Płock, ale po porażce u siebie z Termalicą odpadła z gry o awans. Podopieczni Mandrysza pierwsze miesiące, w najwyższej klasie rozgrywkowej będą jako gospodarze występować na obiekcie Hutnika Nowa Huta. Na stadionie w Niecieczy brakuje do spełniania kryteriów ekstraklasowych m.in. sztucznego oświetlenia, podgrzewanej murawy i dostatecznej liczby miejsc na trybunach (obecnie jest ich 2244).
STATYSTYKI:
Punkty: 73
Mecze ogółem: 22-7-5, DOM: 12-4-1, WYJAZD: 10-3-4
Bramki ogółem: 60-26, DOM: 27-9, WYJAZD: 33-17
Najwyższe zwycięstwo: 6:0 Chrobry Głogów (1. kolejka wyjazd)
Najwyższa porażka: 3:1 Dolcan Ząbki (21. kolejka wyjazd)
Kolejne mecze bez porażki: 11
Zwycięstwa z rzędu: 8
Remisy z rzędu: 2
Porażki z rzędu: 2
Bez zwycięstwa z rzędu: 5
Kolejne mecze ze zdobytym golem: 11
Kolejne mecze bez straty gola: 3
Kolejne mecze bez zdobycia gola: 1
Zawodnicy (minimum 1 mecz): 24
Najwięcej meczów: 34 (Sebastian Nowak, Emil Drozdowicz)
Strzelcy bramek: 15
Najlepsi strzelcy: Emil Drozdowicz – 16 goli
Żółte kartki: 73 (Dalibor Pleva – 9, Dariusz Jarecki – 7)
Czerwone kartki: 2 (Dalibor Pleva, Dariusz Jarecki)
Ocena formacji:
Bramka:
W bramce ostoją ekipy trenera Mandrysza był Sebastian Nowak, bramkarz, który ma już za sobą występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. W sezonie 2014/15 zagrał 34 razy w bramce Termaliki i dał się pokonać raptem 26 razy, lepszy wynik mieli jedynie golkiperzy Wisły I Zagłębia.
Obrona:
Defensywa Termaliki przez cały sezon prezentowała się z dobrej strony, co też pokazuje liczba straconych bramek. W tej formacji można, a nawet należy wspomnieć o kilku ważnych ogniwach zespołu. Pierwszy to Dawid Sołdecki, który zazwyczaj graja w środku pola obrońca, ale dobrze odnalazł się na pozycji stopera. Po kontuzji Bartosza Kopacza został przesunięty na samo centrum defensywy sprawdził się na tyle dobrze, że pozostał tam już nawet po powrocie kolegi do zdrowia. Kolejne ważne ogniwo to Jakub Czerwiński, który regularnie uprzykrzał życie zawodnikom rywali, a na dodatek trzy razy wpisał się na listę strzelców. Niestety dla Termaliki, swoją dalszą karierę będzie kontynuował w Pogoni. Jeszcze jeden zawodnik odnotowania to piłkarz, który nawet zadebiutował w Ekstraklasie w Wiśle Kraków – Patryk Fryc. Był jednym z najlepszych prawych obrońców ligi. Jego charakterystyczną cechą są dalekie wyrzuty z autu, które wykonywane na wysokości pola karnego sprawiały spore problemy rywalom.
Pomoc:
Wśród piłkarzy drugiej linii beniaminka Ekstraklasy również znalazło się kilku zawodników bez których awans do Ekstraklasy byłby niemożliwy. Jest to przede wszystkim Jakub Biskup, który do siatki rywali trafiał 7 razy i stanie przed szansą na pokazanie się w Ekstraklasie po kilku latach przerwy. Z dobrej strovy pokazał się też Tomasz Foszmańczyk, dzięki swojej nietuzinkowej technice udawało mu się nieraz rozmontowywać obronę rywali. Błysnął szczególnie w meczu 32. kolejki z Bytovią, gdzie wszedł na boisko w 46. minucie przy stanie 0-2 i odmienił losy spotkania, najpierw samemu strzelając bramkę, a później asystując. Ostatnie ogniwo drugiej linii Termaliki, które wpłynęło na jakość gry tego zespołu to Dawid Plizga. Mimo, że dopiero w zimie dołączył do drużyny, to i tak zdążył się przyczynić do jej awansu. 5 bramek i dobra gra wpłynęły na to, że prawdopodobnie ten gracz pozostanie w tym klubie na dłużej.
Atak:
Myślisz o ataku Termaliki od razu nasuwa się na myśl jedno nazwisko – Emil Drozdowicz. Miał on olbrzymią wkład w ten awans a jego 16 bramek mówi samo za siebie. Z drugiej jednak strony gra w ataku opierała się głównie na nim, brakowało dobrego zmiennika, z całym szacunkiem, ale Adrian Paluchowski na poziomie Ekstraklasy nie gwarantuje odpowiedniego poziomu.
NAJLEPSZY ROZEGRANY MECZ:
Chrobry Głogów – Termalica Nieciecza 0-6
To był rewelacyjny początek nowego sezonu dla piłkarzy Termaliki Bruk-Betu Nieciecza. W Głogowie pokonali beniaminka aż 6:0. Gole w tym spotkaniu zdobywali Tomasz Foszmańczyk, Krzysztof Kaczmarczyk, Bartłomiej Smuczyński i Adrian Paluchowski. To była najwyższa wygrana „Słoników” w historii ich występów w pierwszej lidze. Goście zmasakrowali Chrobrego szybkimi akcjami ze skrzydeł. Ozdobą spotkania była bramka Bartłomieja Smuczyńskiego, który popisał się kapitalnym uderzeniem zza pola karnego w okienko.
NAJGORSZY ROZEGRANY MECZ:
Widzew Łódź- Termalica Nieciecza 2-1
W meczu 25. kolejki I ligi Widzew Łódź pokonał Termalikę Nieciecza 2:1. Bramki dla łodzian zdobyli Szymon Zgarda i Mariusz Rybicki. Goście zdołali odpowiedzieć tylko golem Dawida Sołdeckiego zdobytą z rzutu karnego.
NAJLEPSZY TRANSFER:
Dawid Plizga został wypożyczony do Niecieczy z Górnika Zabrze. Znany już z ekstraklasy pomocnik, dopiero w zimie dołączył do drużyny, a i tak zdążył się przyczynić do jej awansu. Poza pięciokrotnym umieszczeniem piłki w siatce i asystami, warto docenić jego aktywność na boisku, szybkość, sprawne radzenie sobie z rywalami i wielokrotne stwarzane zagrożenie pod bramką rywali. Był to transfer jak najbardziej na plus. Jak się okazuje, prawdopodobnie Dawid Plizga nadal będzie grał w Termalice, gdyż beniaminek był bardzo zadowolony z jego postawy i chce go zatrzymać. Termalica ma czas na podjęcie decyzji o wykupieniu piłkarza do 15 czerwca.
NAJGORSZY TRANSFER
Kamil Włodyka nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w składzie Niebieskich i został wypożyczony do drużyny z Niecieczy, jednak i tu nie wyglądało to dobrze. Wiosną w barwach nowego beniaminka Ekstraklasy, gdzie zagrał łącznie zaledwie przez 244 minuty. Wszystko wskazuje, że teraz wyląduje z powrotem w Chorzowie.
Prognozy:
750 mieszkańców Niecieczy już wkrótce będzie mogło oglądać, jak ich Termalica powalczy z Legią, Lechem czy Śląskiem w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Termalica to fenomen na skalę europejską, a może i światową, ale z pewnością nie jedyna ”mała” drużyna, która może namieszać w wielkim futbolu. Już teraz słychać głosy, które nazywają Termalikę „Polskim Hoffenheim”. A wszystko przez to, że Hoffenheim to również drużyna stworzona w małym niemieckim miasteczku (obecnie zamieszkałym przez 35 tysięcy osób). W pierwszym roku po awansie do Bundesligi wygrała rundę jesienną sezonu 2008/09 by ostatecznie na koniec zająć rewelacyjną 7. Lokatę. Kto w Niecieczy nie chciał by takiego osiągnięcia w wykonaniu ich zespołu. Poważnie rzecz ujmując na co stać Termalike w przyszłym sezonie Ekstraklasy? Nie raz pojawiały się głosy, że do elity trudniej awansować niż się w niej utrzymać. Jak będzie tym razem? Zas pokaże, jednak jeśli Termalika sięgnie po nowych piłkarzy, a takie plotki już się pojawiają wiążące z Termalika bardzo ciekawe nazwiska, to wszystko jest możliwe. Zapewne gra w grupie mistrzowskiej to jeszcze zbyt wysoki szczyt, ale spokojne utrzymanie w Ekstraklasie nikogo nie powinno zdziwić.