Za nami 14. kolejka PKO BP Ekstraklasy, która obfitowała w masę emocji i niespodziewanych wyników. Z tego miejsca nie pozostało nam nic innego, jak zaprosić was na krótkie podsumowanie tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie na ekstraklasowych boiskach.
Pokaz siły lidera i zmiany na ligowym podium
Lider z Zabrza nie zamierza wyhamowywać i nie przestaje zachwycać! W drugiej połowie wrzucili Arkę na karuzelę i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Jagiellonia i Cracovia zgubiły po drodze punkty i dzięki temu na fotel wicelidera wspięła się Wisła Płock!
Wisła Płock ratuje honor beniaminków
Podopieczni trenera Mariusza Misiury są bezapelacyjnie jedną z rewelacji pierwszej części sezonu. W Płocku zdobyli 19 na 24 możliwe do zdobycia oczka! W minionej kolejce jako pierwsi przyczynili się do premierowej porażki Pogoni prowadzonej przez Thomasa Thomasberga. Na drugim biegunie są Arka i Termalika. Arkowcy udowodnili po raz kolejny, że na wyjeździe punktowanie kompletnie im nie wychodzi, a Słoniki zasłużoną porażką z GKS-em dalej nie potrafią wyjść z kryzysu, który panuje już od dłuższego czasu.
Efekt nowej miotły z różnym skutkiem
Ubiegłotygodniowe roszady w Radomiu i w Warszawie przyniosły różny skutek. O ile powrót Goncalo Feio do Ekstraklasy okazał się bardzo owocny, to zwolnienie Ediego Iordanescu z Legii nie dało oczekiwanego efektu. Oczywiście remis w Łodzi jest bardzo cenny, ale w Warszawie muszą zacząć w końcu wygrywać, żeby móc jeszcze namieszać w ligowej czołówce.
Zawód w Poznaniu, Gliwicach i Krakowie
Lech kolejny raz nie zachwyca na swoim stadionie. Tym razem zdołali uniknąć wtopy z Motorem ratując remis, ale jeden punkt nikogo w Poznaniu nie zadowala. Natomiast mecze Cracovii z Zagłębiem i Piasta z Koroną zdecydowanie nie porwały publiki. Brakowało w nich emocji i przede wszystkim bramek, przez co każda ze stron może czuć spory niedosyt.
Koniec dobrej passy Pogoni, natomiast Raków rośnie w siłę
Rozpędzona Pogoń znalazła w końcu lepszego od siebie przeciwnika i zasłużenie przegrała w Płocku. Niecodziennie jest niedziela i kiedyś porażka musiała nadejść. Licznik meczów bez porażki trenera Thomasa Thomasberga zatrzymał się na liczbie 22. Wydaje się, że Markowi Papszunowi udało się przywrócić Raków na właściwe tory. Awans w krajowym pucharze i cenna wygrana nad Jagiellonią może napawać sporym optymizmem.


