Przeglądaj: Strona główna / Kapitalny zryw Podbeskidzia nie wystarczył – Pogoń ponownie zwycięska

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2025/26
    • Transfery – lato 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi 2025/26
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

Kapitalny zryw Podbeskidzia nie wystarczył – Pogoń ponownie zwycięska

Adam Piechowiak | 17 sierpnia 2015 | Ekstraklasa, Mecze, Podsumowania | 59 wyświetleń | Zostaw odpowiedź

Poniedziałki z Ekstraklasą przyzwyczaiły nas do nudy i spotkań w których pada mało goli, o ile takie w ogóle padają.  Tymczasem spotkanie Podbeskidzia z Pogonią zaskoczyło wszystkich, ciężko opisać to co się działo w poniedziałkowy wieczór w Bielsku. Dwubramkowe prowadzenie Pogoni do przerwy i fatalna gra gospodarzy nie zwiastowały wielkiego widowiska po przerwie. Ale niespodziewanie TSP przeprowadziło szybką remontadę na Pogoni, ale Pogoń dała radę się podnieść i dzięki Patrykowi Małeckiemu zdobyła trzy punkty w tym niezwykłym spotkaniu.

Już w pierwszych minutach spotkania po dośrodkowaniu w pole karne, zamykający akcję na dalszym słupku Lewandowski z ostrego kąta strzelił prosto w Zubasa. Można zaryzykować stwierdzenie, że to Pogoń przez pierwsze minuty sprawiała lepsze wrażenie i groźniej naciskała rywala. W 7. min. goście byli blisko  dobrej okazji Zwoliński dostał podanie na wolne pole, starał się dośrodkować wzdłuż pola karnego, lecz jeden z obrońców Podbeskidzia przeszkodził mu w tym. W 10. min. Podbeskidzie odpowiedziało swoją akcją, Szczepaniak  oddał strzał, jednak futbolówka nieznacznie minęła bramkę Kudły. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem rwanej gry, najpierw forsowała Pogoń, potem próbowali gospodarze, ale brakowało jakiś klarownych okazji. W 17. min. piłkarze ze Szczecina doskonale wykorzystali stały fragment gry. Murawski bardzo precyzyjnie dośrodkował piłkę na dalszy słupek, a Jarosław Fojut najwyżej wyskoczył w polu karnym i uderzył obok bezradnego Zubasa! Zaledwie minutę potem mogło być już dwa, wszystko przez błąd Kolcaka. Piłkę przejął Lewandowski, złamał akcję na lewą nogę, ale uderzył słabo i obok słupka.

W odpowiedzi ponownie pokazał się Szczepaniak, Deja dorzucił z rzutu rożnego, w polu karnym było lekkie zamieszanie, po którym potężnie z pięciu metrów strzelał właśnie Szczepaniak, ale niestety nad poprzeczką. W 24. min. było bardzo blisko drugiego gola dla Pogoni. Małecki przeprowadził indywidualną akcję, po czym oddał techniczny strzał z dwudziestu metrów i piłka trafiła w poprzeczkę! Pogoń niedługo jednak czekała na kolejne trafienie, a ułatwił im to Emiljus Zubas. Bramkarz Podbeskidzia wybił piłkę wprost pod nogi Rafała Murawskiego. Ten oddał płaski strzał zza pola karnego i nie dał szans Zubasowi. Podbeskidzie grało jak bez wiary. Pogoń spokojnie rozgrywała piłkę, a gospodarze nie mieli żadnych argumentów.  W 43. min. dynamiczna akcję środkiem przeprowadził Szczepaniak,  ale zawodnik gospodarzy łatwo zatrzymany dwadzieścia metrów przed bramką Kudły. Podbeskidzie było całkiem bezradne, nie było widać perspektyw by w jakiś sposób mogli zagrozić Portowcom.

Tuż po przerwie długo holował piłkę Frączczak. Wreszcie zdecydował się na płaski strzał zza „szesnastki”, ale niestety nie  trafił w bramkę. Niespodziewanie Podbeskidzie odpowiedziało w kapitalny sposób. Deja zagrał na skrzydło do Kwame, ten wbiegł w pole karne i wycofał piłkę do Damiana Chmiela, który mocnym strzałem nie dał szans Kudle!    Podbeskidzie po tym trafieniu „siadło” na rywala i już po chwili Szczepaniak uderzył zza pola karnego, ale dobrze spisał się w bramce Kudła. Minęła kolejna sekunda i gospodarzy po raz kolejny doprowadzili fanów Pogoni do zawału. Nowak strzelił tuż obok słupka z około trzynastu metrów. W 55. min. Podbeskidzie jednak udokumentowało swoją przewagę po przerwie. Janič dośrodkował z rzutu rożnego na dalszy słupek, a Mateusz Szczepaniak popisał się celnym strzałem głową. Piłka wpadła do siatki między nogami Kudły.

To niebywałe co się stało z zespołem Pogoni po stracie pierwszego gola. Mecz był pod kontrolą i wszystko się nagle pozmieniało.  Zespół Michniewicza zdołał jednak się zebrać i odpowiedzieć w najlepszy sposób jaki się dało – trzecim trafieniem! Po dobrze rozegranym aucie przez gości, w zamieszaniu w polu karnym, Adu odbił piłkę prosto pod nogi Patryka Małeckiego, który uderzył z kilku metrów nie do obrony. W 70 min. ruszył bardzo dobry dobry kontratak Pogoni. Nunes przebiegł kilkadziesiąt metrów i oddał strzał zza pola karnego. Zubas zdołał skutecznie interweniować, choć utrudniło mu obronę podbicie futbolówki przez Jarocha. Od tego momentu tempo nieco spadło i gra się uspokoiła. Pogoni już tak nie zależało, bardziej skupiali się na grze obronnej i obronie korzystnego wyniku, z kolei gospodarze próbowali stworzyć tę jedną okazję,  która dałaby im remis. Dobra okazja natrafiła się w 83. min. Dobrą wrzutką popisał się Janič. Najwyżej w polu karnym wyskoczył Demjan, ale główkował nad bramką i przede wszystkim faulował w tej sytuacji.  W odpowiedzi Pogoń mogła dobić rywala. Danielak zagrał ostro wzdłuż pola karnego, ale ani Zwoliński, ani Akahoshi nie zdołali wepchnąć piłki do siatki. Finalnie Pogoni udało się dowieźć to zwycięstwo do końca, a Podbeskidzie może czuć lekki niedosyt.

Ekstraklasa, Mecze, Podsumowania | Tagi ekstraklasa, grad bramek, podbeskidzie, Pogoń Szczecin, widowisko, wygrana

O autorze

Adam Piechowiak

FOTO

  • Instagram
  • Twitter

Related Posts

Czy to początek końca Marka Papszuna w Częstochowie?→

Standardowy pociąg ze stacji Lubin do stacji Poznań→

Wielbłądy i żyrafy w gdańskim ZOO→

Yannick Agnero – następca Mikaela Ishaka?→

  • Benjamin Mendy nowym zawodnikiem Pogoni Szczecin!

    16 września 2025 / Krystian Mazur
  • Czy to początek końca Marka Papszuna w Częstochowie?

    15 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Szczeciński rollercoaster – początek sezonu w wykonaniu Pogoni Szczecin

    13 września 2025 / Krystian Mazur
  • Standardowy pociąg ze stacji Lubin do stacji Poznań

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Wielbłądy i żyrafy w gdańskim ZOO

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Letnie okienko transferowe za nami. Kto przeprowadził najlepsze transfery?

    12 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Pojawił się spokój w kadrze – są wyniki. Potrzeba nam jeszcze więcej krwi z Ekstraklasy!

    11 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Przegląd sił w Ekstraklasie po pierwszej części sezonu

    10 września 2025 / Krystian Mazur
  • Debiuty w Rotterdamie

    4 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Koniec poszukiwań defensywnego pomocnika? Pogoń ma na celowniku zawodnika Fenerbache!

    3 września 2025 / Krystian Mazur
  • Yannick Agnero – następca Mikaela Ishaka?

    2 września 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Arka szaleje na rynku transferowym! Napastnik z Premier League, skrzydłowy z Turcji oraz pomocnik Rakowa!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Legia bierze skrzydłowego z Bundesligi! Dzieje się w Warszawie!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Legia ma nowego napastnika! Wielki powrót do Ekstraklasy!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak
  • Jagiellonia ściągnie gracza Eintrachtu Frankfurt!

    1 września 2025 / Dominik Matysiak

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu