statystykipiawis

Przełamanie Piasta, trzecia z rzędu porażka Wisły

W drugim piątkowym spotkaniu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał Wisłę Kraków 1:0. Zwycięską bramkę dla Piasta strzelił Toril.

Było to spotkanie, w którym lepiej wyglądała Wisła, była zespołem szczególnie w pierwszej połowie konkretniejszym, ale brakowało zdobycia gola. „Biała Gwiazda” w pierwszej połowie miała dwie bardzo dobre sytuacje, ale zmarnowali je Skvarka i Yeboah. Od początku drugiej połowy mecz tak jak i w pierwszej był wyrównany, ale jednak gdyby trzeba było wskazać kto pierwszy zdobędzie bramkę to pewnie większość osób wskazałoby gości. Wydaje się, że punktem kulminacyjnym w tym spotkaniu była sytaucja z  54 minuty gdzie został podyktowany rzut karny dla Wisły, a następnie anulowany. Doszło do kontaktu w polu karnym między Mosórem a Yeboahem, sędzia Sylwestrzak najpierw podyktował rzut karny dla „Białej Gwiazdy” by następnie po podejściu do monitora VAR uznać najprawdopodobniej, że kontakt był za lekki by spowodować upadek Yeboaha i Ghańczyk za dużo dodał od siebie. Sytuacja była taka 50 na 50, z obu decyzji sędzia spotkania by się wybronił, bo z jednej strony do wyraźnego kontaktu rzeczywiście doszło, a z drugiej było widać jak już sylwetka skrzydłowego Wisły idzie w dół przed kontaktem w celu poszukania rzutu karnego. Karnego jednak nie było, po tej sytuacji trochę wśród piłkarzy Wisły spadła koncentracja czego efektem była sytuacja kilkanaście minut gdzie fatalny błąd popełnił Kieszek, który wypuścił piłkę po dośrodkowaniu Ameyawa, po wypuszczeniu futbolówki nie zdążył jej wybić tak żeby nie doszedł do niej Toril, któremu wystarczyło uderzyć do pustej bramki z kilkunastu metrów. Do ostatnich minut Wisła próbowała zdobyć gola wyrównującego, ale brakowało lepszego wykończenia sytuacji czy lepszego ostatniego podania i mimo niezłej gry odniosła porażkę. Po przerwie reprezentacyjnej Piast zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, natomiast Wisła również na wyjeździe podejmie Górnik Zabrze.